piątek, 23 września 2011

Hélène


"Portret Heleny ciemnojedwabny, śpiew wygładzany
w ręku, pozornie ciepleje i mrozi
aż do oparzenia,




 
pierścienie Moebiusa, gdzie
słowa i czyny poruszają się podskórnie, i na-

gle są orłem lub reszką, teraz albo nigdy.




Helena Arp, Helena Brancusi, a tylokrotnie
Helena Hajdu z siekierą o podwojnym
ostrzu i smakiem krzemienia w pocałunku,




Helena łucznik przeszyty strzałą, popiersie
młodego Kommodusa, Helena dama z Elche,
Helena dziewica z Elche, zimne, chytre, obojętne,
dworne okrucieństwo Infantki pośrod
suplikantów oraz karłów






Helena,
maiiee misę a nu par ses celibatanes,meme, Helena,
oddech marmuru, Helena gwiazda morska,
ktora wspina się na ramię śpiącego mężczyzny
i w jego serce wbija się na zawsze daleka
i zimna, absolutnie doskonała



Helena
tygrys, ktory byłby kotem, ktory byłby kłębkiem
wełny.



 
(Cień Heleny gęstszy od innych
i chłodniejszy; kto postawi stopę na jej wodorostach,
poczuje, jak wzbiera w nim trucizna,
która da mu życie wieczne w jedynym,
zbawiennym delirium.)





Potop jest przed
i po Helenie.



Każdy telefon, gigantyczny
skorpion, czeka rozkazu Heleny, aby urwać
kabel, przywiązujący go do czasu,




aby wyryć
swym rozżarzonym żądłem prawdziwe
imię miłości na skórze tego, kto jeszcze ma
nadzieję, że wypije herbatę z Heleną, że doczeka
się telefonu Heleny."












J.Cortazar, "62.Model do składania", przeł. Z. Chądzyńska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz