"...wracała w świetliste poranki, jak Pomona z ognia dnia rozżagwionego,
wysypując z koszyka barwną urodę słońca lśniące, pełne wody pod przejrzystą skórką czereśnie,
tajemnicze, czarne wiśnie, których woń przekraczała to, co ziszczało się w smaku; morele, w których miąższu złotym był rdzeń długich popołudni..."
B.Schulz 'Sklepy cynamonowe'